Bogata planeta
Bogata planeta
RYS. MAREK ADAMIK
Witold Lenart
Co kilka lat, raczej regularnie, słychać roznoszące się po Ziemi larum nad zbliżającym się niedostatkiem żywności, energii, rzadkich metali, wody, zasobów genetycznych itd. Równocześnie biją jak dzwony ostrzeżenia przed wzrostem natężenia promieniowania ultrafioletowego, globalnym ociepleniem, nadmierną aktywnością cyklonów tropikalnych, powrotem fali trzęsień ziemi itd. Czy zbliżające się stulecie będzie epoką wielkich zagrożeń i doskwierającego niedostatku dóbr, pochodzących bezpośrednio od przyrody? Czego nam może zabraknąć za kilkanaście, kilkadziesiąt lat?
Ma starczyć dla wszystkich
Jest taki, prawda że głupio brzmiący, toast: "Oby rozumu nam nie zabrakło, resztę ukradniemy". Dobrze ten toast pasuje do sytuacji człowieka, buszującego wśród ziemskich bogactw. Żeby się pierwsza część toastu spełniła, trzeba jeszcze założyć, że ów dostatek rozumu wystarczy do definitywnego oddalenia groźby wojen - one to wykluczają utrzymanie się ludzkości w stanie nawet skromnego dostępu do najniezbędniejszych dóbr. Druga część toastu wciąż się spełnia:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta