Jim Courier
Jim Courier
Pożegnał się z tenisem przed miesiącem po bogatej w sukcesy, trzynastoletniej karierze. Nie celebrował tego pożegnania, nie zwoływał specjalnej konferencji prasowej, nie zabiegał w mediach o nagłośnienie sprawy. Mógłby, bo przecież był jednym z najwybitniejszych tenisistów lat dziewięćdziesiątych. Jim Courier wolał jednak opuścić kort bez rozgłosu. I tak zrobił.
Na początku mijającego dziesięciolecia był przez 58 w sumie tygodni liderem światowej listy. Wygrał, od 1989 do 1998 roku, 23 turnieje ATP i cztery razy te największe - wielkoszlemowe: dwukrotnie na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu i dwukrotnie Australian Open w Melbourne. Wystąpił też w finale Wimbledonu i U. S. Open. Grał zawsze w białej baseballowej czapeczce i zawsze był w grze nieustępliwy. Każdy z jego przeciwników miał świadomość, że pokonanie Couriera wymaga cierpliwości i pełnej mobilizacji do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta