Jak zbawiać postmodernistów
W domu naszego Ojca jest mieszkań wiele
Jak zbawiać postmodernistów
RYS. JANUSZ KAPUSTA
ABP JÓZEF ŻYCIŃSKI
W okresie, gdy w Europie pojawił się egzystencjalizm, pojawiły się też głębokie różnice w ocenach tego nurtu. Kiedy jednych urzekała czarna wizja świata, rozwijana przy małej czarnej, jej radykalni krytycy usiłowali stawiać znak równości między filozofią Sartre'a i technikami upodlenia, stosowanymi w nazistowskich obozach koncentracyjnych. Płynący czas ukazał, iż z perspektywy półwiecza nie przetrwało prawie nic z filozoficznych dywagacji Sartre'a, zaś głośne ongiś powieści z kluczem, w rodzaju "Mandarynów" Simone de Beauvoir, jawią się dziś jako żałosne przejawy kompleksów i salonowych uprzedzeń.
Przetrwało natomiast zarówno humanistyczne przesłanie Alberta Camusa czy Gabriela Marcela, jak i świadectwo ludzkich rozterek i poszukiwań, obecne choćby w dramatach samego Sartre'a. Śmiem twierdzić, że podobne rozróżnienia trzeba odnosić także do współczesnego postmodernizmu. Nurt ten zdążył się nadzwyczaj szybko ośmieszyć w kręgu przedstawicieli nauk ścisłych, między innymi dlatego, że w rewolucyjnym stylu Marksa chciał radykalnie zmieniać dziedzinę, której nigdy nie zrozumiał. Jednoznaczne jest również jego oskarżenie o antyintelektualizm,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta