Inwazja ze Wschodu
Gdyby nie rosyjskie przemiany, Eteri Gvazava nie zaśpiewałaby w Paryżu
Inwazja ze Wschodu
Z całej plejady wybitnych rosyjskich śpiewaków nowej generacji w Polsce pojawiła się tylko raz Olga Borodina
FOT. JULIUSZ MULTARZYŃSKI
JACEK MARCZYŃSKI
Jakże często dziwiono się, iż w telewizyjnej inscenizacji "Traviaty" z Paryża tytułową rolę powierzono śpiewaczce z Rosji, a więc z kraju, gdzie muzykę włoską zawsze interpretowano nie najlepiej. Sukces Eteri Gvazavy poprzedziły jednak dokonania licznej grupy jej koleżanek i kolegów. Rosyjska inwazja na świat to jedno z najbardziej znaczących wydarzeń w światowym życiu muzycznym ostatniej dekady.
Przez lata dominowała opinia, że Rosjanie miewają bardzo piękne głosy, ale ich atutem jest siła, moc, oryginalna barwa, nie zaś subtelność, finezja i doskonała technika. Mówiono także o specyficznej szkole wokalnej, w której obowiązywały inne reguły kształcenia niż na Zachodzie. Zadaniem podstawowym rosyjskich uczelni za czasów sowieckich było zresztą przygotowanie wykonawców do rodzimego repertuaru: Glinki, Musorgskiego, Rimskiego-Korsakowa, Czajkowskiego i ich XX-wiecznych epigonów. Twórcy światowi byli dodatkiem, a publiczność nie mająca możliwości obcowania z artystami zagranicznymi nie bardzo wiedziała, jak należy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta