Ambasador liczy bociany
Justus J. de Visser ambasador Królewstwa Holandii w Polsce odwiedził Warmię i Mazury. Dyplomata zwiedził Ełk, obejrzał Olsztyn i jak każdy Holender, zachwycił się mazurskimi bocianami.
"Kiedy w Holandii pojawia się bocian, to wszystkie gazety piszą o tym na pierwszej stronie" - wyjaśnił ambasador.
Intensywna chemizacja holenderskich pól oraz likwidacja naturalnych bocianich siedlisk, wygnała te ptaki z Niderlandów w połowie lat sześćdziesiątych. Ambasador Visser przyjechał na zaproszenie wojewody Zbigniewa Babalskiego. Rozmawiał z przedsiębiorcami, aby zorientować się, czy są zainteresowani współpracą z biznesem holenderskim.
Dotychczas jedynymi holenderskimi inwestorami, którzy są obecni w regionie jest Philips (kupił Polam-Farel w Kętrzynie) oraz spółka mleczarska, która kupiła meczarnię w Lidzbarku Warmińskim, zakładając spółkę Warmia Dairy.
I.T.