Cztery pory roku
Cztery pory roku
YVES PACCALET
Zapada noc, rozbłyskują gwiazdy, lśni księżyc. Siedzę oparty o pień drzewa, między dwoma gładkimi korzeniami, niczym między udami nimfy, która wydała mnie na świat po raz drugi. Widzę Jowisza, Saturna, Wenus. Domyślam się pozostałych planet. Lubię Urana, wziął nazwę od greckiego boga nieba. Uran jaśnieje delikatną, niebiesko-zieloną poświatą. Takiego koloru oczy miała Atena. Pewien astronom twierdzi, że to z powodu otaczającej go atmosfery metanu, ale kto by mu tam wierzył, ja w każdym razie uważam, że ta barwa wzięła się z niebywałej, mitologicznej miłości, nawet, jeżeli starożytni nie wiedzieli o istnieniu Urana,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta