Prosto w oczy
Status incognito nie jest prawem świadka, zależy od uznania prokuratora lub sądu
Prosto w oczy
ILUSTRACJA PAWEŁ GAŁKA
Poza wyjątkowymi sytuacjami nikt ich nie chroni. Nikt nie osłania ich twarzy w obawie przed rozpoznaniem, nie okrywa też tajemnicą ich personaliów (antyterroryści pojawiają się w sądzie w czarnych kominiarkach, by w razie zidentyfikowania nie stali się celem ataków przestępczych).
Świadkowie w niebezpieczeństwie
Jeszcze kilka lat temu problem zagrożenia świadków prawie nie istniał. Rzadko kiedy ludzie bali się zeznawać z obawy przed zemstą oskarżonych. Zdarzało się to czasem w sprawach na tle rodzinnym, gdy np. maltretowana żona bała się świadczyć przeciwko mężowi. Od niedawna problem przybrał na sile. Zorganizowana przestępczość nie żartuje, gotowa jest terroryzować świadków, a nawet ich unicestwić. Zdarzało się, że osoby, które chciały zeznawać, przepadły bez wieści. W Warszawie zaginął młody chłopak, który miał wkrótce świadczyć w sprawie kryminalnej. Ludzie są coraz mniej chętni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta