Chodzenie po gzymsie
Starszym górnikom nie mieści się w głowie, że można zrezygnować z pewnego zarobku i wybrać niepewną przyszłość. Młodsi jednak odchodzą
Chodzenie po gzymsie
W ciągu ostatnich dwóch lat z kopalń odeszło blisko 56 tysięcy górnikow. Skorzystali z Górniczego Pakietu Socjalnego
FOT. RAFAŁ KLIMKIEWICZ
BARBARA CIESZEWSKA
Kiedy na własne życzenie odchodził z kopalni, koledzy stukali się w czoło: - Zaś jeden pakieciarz się znalazł - mówili. "Pakieciarz", bo skorzystał z górniczego pakietu socjalnego, by za cenę rezygnacji z pracy w kopalni otrzymać jednorazową odprawę, powyżej 55 tys. zł brutto.
Górnikom, którzy pracują w kopalni po kilkanaście lat, wciąż nie mieści się w głowie, że można zrezygnować z pewnego, stałego zarobku i wybrać niepewną przyszłość. Młodsi jednak ryzykują i odchodzą. - Rodzice, a zwłaszcza ojciec górnik, tak się o nas martwili, że zgroza - mówi żona Janusza Sikory, który zdecydował się odejść z kopalni. Kiedy ktoś wspomniał, że chyba odnieśli sukces, wyraźnie zirytowała się, bo, jak twierdzi, nie ma mowy o żadnym sukcesie, - To jest zwykła mordęga. Staramy się rozsądnie, w granicach bezpieczeństwa gospodarować tymi pieniędzmi, ale noga może się powinąć i koniec. Tak jak w każdym interesie - próbuje się sama...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta