Po wyborach, widziane z USA
Po wyborach, widziane z USA
Wyniki wyborów utwierdziły mnie w przekonaniu, że Mieczysław Rakowski miał rację, twierdząc w Stoczni Gdańskiej, że uczestnicy rozmów są socjalistami i chcą tego samego systemu. Było to może w latach 1983 - 1984. Miałem wtedy zaledwie szesnaście lat i oburzyły mnie te słowa. Widać, że socjalizm sprawdza się w Polsce. Urzędujący prezydent wygrywa wybory w pierwszej turze. Jedyny wniosek, jaki można wysnuć - Polacy są bardzo zadowoleni z ostatnich pięciu lat. Wiesław Walendziak kompletnie rozminął się z prawdą, twierdząc, że Krzaklewski to lider prawicy. Nie wystarczy nie mieć pezetpeerowskiego rodowodu, aby być człowiekiem prawicy. Tu, w USA, program wyborczy (postulaty wyborcze adresowane do dwóch głównych partii) podobny do programu Krzaklewskiego mają jedynie skrajnie lewicowe związki zawodowe. Wydaje mi się, że jedynym (nie poznałem postulatów wszystkich kandydatów) przedstawicielem prawicy w tych wyborach był Janusz Korwin-Mikke. Jego poglądy najbardziej przypominają mi postulaty Partii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta