Nareszcie będzie inaczej
Po obaleniu Miloszevicia jugosłowiańska wieś oczekuje kolejnego cudu
Nareszcie będzie inaczej
Starsi ludzie wspominają, jak żyło się dawniej i chcieliby, aby wróciły stare czasy. Z jednej strony chcieliby, aby system polityczny Jugosławii był taki jak dawniej, z drugiej, aby wszystko uległo zmianie na lepsze.
FOT. (C) AP
PIOTR JENDROSZCZYK
z Bogaticia
Milica jest już trochę pijany. Pije jednego szpryca za drugim, czyli białe wino z wodą sodową. Siedzimy pod namiotem na ławach rozstawionych wzdłuż stołów. Na zewnątrz, na ogromnym ognisku piecze się byk. Wszystko to dzieje się w Bośni, w centrum miasteczka Bogatić, niedaleko granicy z Republiką Serbską. Do Belgradu jedzie się stąd dwie godziny. Piknik zorganizowali mieszkańcy ulicy dla uczczenia zwycięstwa opozycji w niedawnych wyborach. Świętują obalenie Slobodana Miloszevicia. O tym fakcie przypominają dziesiątki nalepek ze słowami: "gotov je" (jest skończony).
W powiecie Bogatić opozycja otrzymała 9896 głosów, a partia Miloszevicia - 9238. Nie była to miażdżąca przewaga, ale nie zepsuła tutejszym opozycjonistom smaku zwycięstwa. Milica zapraszał nawet na dzisiejszą uroczystość Zorana, który mieszka dokładnie naprzeciw. Ale w oknach domu Zorana jest ciemno. Nie ma nikogo, wszyscy wyjechali. - Schowali się ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta