Załoga Cussonsa czeka
Do tej pory nie wiadomo jeszcze czy załoga wrocławskiego Cussonsa zdecyduje się na przeprowadzenie strajku ostrzegawczego. Po ubiegłotygodniowym referendum w sprawie akcji protestacyjnej związkowcy dawnej Polleny czekają na reakcję zarządu firmy.
Wyniki referendum, w którym 92 procent głosujących opowiedziało się za przeprowadzeniem strajku, zostały przekazane centrali firmy w Warszawie, a ta miała z nimi zapoznać mediatora, wyznaczonego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej. Wtedy dopiero prezes firmy Barrie Hignett wznowi rozmowy ze związkowcami, którzy domagają się min. podwyżek płac.
- Spór może zakończyć się dwojako: albo dojdziemy do całkowitego porozumienia, albo spiszemy protokół rozbieżności. Wtedy tylko od związku zależeć będzie czy zdecydujemy się na strajk ostrzegawczy, czy generalny - powiedział nam wczoraj Wacław Pastuszka z zakładowej "Solidarności".
Jacek Harłukowicz, Wieczór Wrocławia