Zatrważająca cena sukcesu
Niezdrowy styl życia agenta giełdowego
Zatrważająca cena sukcesu
TADEUSZ WÓJCIAK Z BUFFALO
W USA o agentach giełdowych mówi się z zazdrością albo współczuciem. Utrwaliło się przekonanie, że jest to zawód dla silnych ludzi, właściwie tylko dla mężczyzn. Zarabiają wspaniale, żyją atrakcyjnie i w szybkim tempie. Płacą jednak za to wysoką cenę.
Pokazywał to np. film "Wall Street" z połowy ostatniej dekady mijającego wieku. Agenci giełdowi (brokerzy) skarżą się na zły stan zdrowia, źle śpią. Cierpią na depresje, padają ofiarami nałogów, mają myśli samobójcze. Im młodsi, tym bardziej są podatni na popadanie w samouwielbienie związane z powodzeniem i wielkimi pieniędzmi, a potem szybko wypalają się emocjonalnie.
Takie obserwacje zostały potwierdzone przez najnowsze badania nad środowiskiem młodych agentów giełdowych z nowojorskiej Wall Street. Ich wyniki podał agencjom prasowym profesor John Lewis, psycholog z Nova Southeastern University z Fort Lauderdale na Florydzie, specjalizujący się w analizie emocjonalnych problemów grup zawodowych. Wraz ze współpracownikami ankietował 26 brokerów, 22-23-letnich mężczyzn. Wszyscy mieli dość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta