Wyrównany rekord we mgle
Wyrównany rekord we mgle
- Klasyfikacja generalna PŚ
- Rozmowa z Adamem Małyszem
- Kontuzjowani nie mają racji
(C) AP
ANDRZEJ ŁOZOWSKI Z HOLMENKOLLEN
W marcu 1996 roku w Holmenkollen Adam Małysz wygrał swój pierwszy konkurs zaliczany do klasyfikacji Pucharu Świata. W tym roku przyjechał do Norwegii już ze zdobytym wcześniej Pucharem i znowu zwyciężył. Konkurs zakończono po pierwszej serii z powodu mgły.
Czy można skakać we mgle, która jest bardziej gęsta od mleka? Twierdzącej odpowiedzi udzieliło ponad sześćdziesięciu skoczków, którzy przyszli w niedzielę rano na skocznię w Holmenkollen. Wśród nich był Martin Schmitt, ale nie było Adama Małysza. Obaj nie musieli, Schmitt po prostu chciał. Podobnej odpowiedzi udzielił kilka lat temu nasz drugi trener, Piotr Fijas, który podczas przelotu w gęstej mgle nie zobaczył zeskoku, leżał jak długi, ale sędziowie jak jeden mąż dali mu przyzwoite noty. Fijas nie widział zeskoku, a sędziowie nie widzieli Fijasa, kiedy schodził do lądowania. Nie zdążył przyznać się do błędu, bo widzowie podnieśli krzyk i w sądzie drugiej instancji wyrok był już skazujący za upadek.
Chyba przede wszystkim dla norweskiego króla Haralda V oraz jego poddanych zdecydowano się rozgrywać ten konkurs.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta