Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Być albo nie być

22 marca 2001 | Sport | KG
źródło: Nieznane

Nasz sobotni przeciwnik - Norwegia Trener Nils Johan Semb: "Nie będę ukrywał, że awans wymyka się z rąk. Po tak nieudanym początku musielibyśmy wygrać aż 6 z następnych 7 meczów. Nie jest to zadanie niemożliwe do spełnienia, ale bardzo trudne".

Być albo nie być

Nils Johan Semb: Trudno zapomnieć, że mamy nóż na gardle

FOT. (C) EPA

KRZYSZTOF GUZOWSKI

Nowa era w norweskiej piłce nożnej zaczęła się od Egila "Drillo" Olsena. Trener, spędzający większą część życia przed telewizorem na oglądaniu meczów przeciwników, obiecał w 1992 roku, że Norwegia awansuje do finałów mistrzostw świata w USA. I awansowała.

Zajęła jednak w grupie ostatnie miejsce i odpadła. W 1998 roku drużyna "Drillo" znów była w finałach we Francji. W grupie wygrała z Brazylią, ale w 1/8 finału trafiła na Włochy i tak skończyła się jej przygoda.

Wtedy Norwegowie zaczęli psioczyć na trenera, bo doszli do wniosku, że piłkarzy mają genialnych, tylko szkoleniowiec nie nadąża z wymyślaniem odpowiedniej taktyki. Olsen uniósł się honorem i odszedł. Na jego następcę wyznaczono Nilsa Johana Semba. Drużyna Semba w imponującym stylu wygrała eliminacje do mistrzostw Europy, z ośmioma zwycięstwami w dziesięciu meczach. W grudniu 1999 roku Semb mówił: "Dzisiaj jesteśmy w stanie wygrać z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2270

Spis treści
Zamów abonament