Prokuratura działa zbyt wolno
Prokuratura działa zbyt wolno
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Rz: W zeszłym tygodniu kurs akcji Banku Śląskiego gwałtownie wzrósł na kilka godzin przed ogłoszeniem wezwania z ceną znacznie wyższą od rynkowej. Czy wcześniej ktoś miał informacje o wezwaniu i kupował tanio akcje na giełdzie? Kierowana przez Pana komisja zaczęła śledztwo w tej sprawie. Czy coś udało się już ustalić?
Jacek Socha: Zbieramy informacje o wszystkich, którzy tego dnia kupowali akcje Banku Śląskiego. W tym jednak przypadku nie będzie łatwo udowodnić winę.
To nie pierwszy tego typu przypadek. Czy komisji udało się wcześniej doprowadzić do skazania kogoś za wykorzystanie informacji poufnych?
Tak. Były wyroki. Kilku maklerów straciło licencje, a w innej sprawie, wszczętej jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych, skazano maklera na karę 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu za wykorzystywanie poufnych informacji przy składaniu zleceń na akcje Okocimia.
Wykorzystanie poufnych informacji o możliwym wezwaniu na BSK przypomina przypadek Wedla z 1997 roku. Wtedy również ogłoszono wezwanie z ceną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta