Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bajka na wpół totalitarna

31 marca 2001 | Plus Minus | JM
źródło: Nieznane

Komische Oper jest inna niż przed laty, ale nie zapomina o swym pierwszym szefie

Bajka na wpół totalitarna

MONIKA RITTERSHAUS

JACEK MARCZYŃSKI

Tu ciągle wspomina się Waltera Felsensteina. Ale ten teatr zmienia się, bo przecież w ćwierć wieku po śmierci swego założyciela nie może jedynie powielać jego idei.

Kiedy istniała jeszcze NRD, w Berlinie Wschodnim szczycono się, iż czegoś takiego jak Komische Oper nie ma nigdzie, ani na wschodzie, ani na zachodzie. I świat tę opinię podzielał. Rzeczywiście odegrała istotną rolę w przemianach estetycznych sztuki operowej. Dawny Metropoltheater, który kiedyś w Berlinie służył lżejszej muzie, w 1947 roku oddano we władanie Walterowi Felsensteinowi. To on stworzył Komische Oper i zapewnił jej sławę. Pracował w niej przez 28 lat z rzadkimi przerwami, gdy gościnnie reżyserował na największych scenach świata.

Wiedeńczyk z urodzenia, berlińczyk z wyboru zamierzał być aktorem, ale szybko zrezygnował z tych planów i poświęcił się reżyserii. Zaczynał u schyłku lat dwudziestych od opery w Bazylei, potem związany był z Kolonią i Frankfurtem. Za czasów...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2279

Spis treści
Zamów abonament