Bez czerwonych dywanów
Komisarze wyjechali z Paryża
Bez czerwonych dywanów
Grzegorz Dobiecki z Paryża
Paryż czy Pekin?
Po czterech dniach wizytacji Paryża delegacja MKOl odleciała do Szwajcarii, gdzie w alpejskiej ciszy zastanowi się nad kandydaturą stolicy Francji (i nie tylko) do organizacji letnich igrzysk roku 2008, po czym swe przemyślenia ujmie w formę raportu. Przedstawi go w połowie maja. Ostateczna decyzja, kto zostanie gospodarzem igrzysk, zostanie podjęta 13 lipca w Moskwie podczas sesji MKOl.
Claude B?b?ar, przewodniczący Komitetu Paryż 2008, jest dobrej myśli. Uważa on, że jego miasto zrównało się na przedolimpijskiej giełdzie z Pekinem, a może nawet stolicę ChRL wyprzedziło. Logicznie rzecz biorąc, B?b?ar powinien mieć rację. Francuzi zapominają jednak, że kartezjańskie rozumowanie w tego typu przetargach może prowadzić na manowce.
Komisarzy przyjęto w Paryżu z należnymi honorami, ale - zgodnie z nowymi regułami "przejrzystości" w łonie MKOl - bez rozwijania przed nimi czerwonych dywanów i obsypywania prezentami. Mieszkali tym razem na własny koszt w hotelu Sofitel, nie zaś, jak przed olimpijskim przetargiem związanym z igrzyskami 1992 (Paryż wówczas też kandydował, ale wygrała Barcelona), w luksusowym Crillon. Wtedy latali śmigłowcem, teraz jeździli mikrobusem i szybką kolejką podmiejską RER. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta