Potrzebuję wroga
Potrzebuję wroga
"Gdy zrobię błąd na płotku, to potem dodaję czadu. Błąd wyzwala we mnie dodatkową energię ".
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Jak wam się teraz układa współpraca z PZLA?
PAWEł JANUSZEWSKI: Źle. Nic się nie zmieniło. Jest maj, a stypendium wypłacono nam za luty, wciąż nie ma sponsora. Nadal jest tylko jeden etat lekarza na sześćdziesięciu zawodników. Przy tak zróżnicowanych konkurencjach jak sprint i pchnięcie kulą. Zbliża się sezon. Klimat jest zły.
Przecież były uzgodnienia, podpisaliście jakieś papiery.
Były rozmowy, były ustalenia, ale niestety nie podpisaliśmy z PZLA kontraktu o prawach i obowiązkach. Podpisaliśmy kwit z nagłówkiem: "Zobowiązanie". My się zobowiązaliśmy do tego, tamtego, owego. Związek może nawet dysponować częścią naszego stypendium. Oni to nazwali dodatkiem motywacyjnym. PZLA zatrzymuje jedną trzecią stypendium i obserwuje nasze zachowanie. Kto będzie grzeczny, ten dostanie swoje pieniądze po trzech miesiącach. Kto podpadnie, nie dostanie.
I wyście to podpisali?
Tak.
Dlaczego?
Jak się stoi pod ścianą, to się podpisuje takie rzeczy. Wszystko to wypadło idiotycznie. List zawodników, szum medialny. Wyszliśmy na typowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta