W Londynie zostałem niemową
W Londynie zostałem niemową
- Andrzej Krauze - sylwetka
FOT. TOMASZ SIKORA
EWA TURSKA: To dopiero drugi pana pobyt w Polsce od 1979 r. W ubiegłym roku wpadł pan na parę dni do Warszawy. Teraz jedzie pan do Legnicy na "Satyrykon". Czy przez tyle lat nikt w kraju o panu nie pamiętał, czy pan sam nie szukał kontaktu z Polską? Jeszcze do 1985 r. pana rysunki pojawiały się w podziemnych publikacjach w Polsce.
ANDRZEJ KRAUZE: Myślę, że w Polsce ci, którzy mogli być mną zainteresowani, zajęci byli budowaniem swojego życia, a ja w Londynie robiłem to samo - budowałem swoje życie rodzinne i artystyczne od podstaw, co nie było łatwe i zajęło dobrych parę lat.
Kiedy w Polsce wprowadzono stan wojenny, przyjechał pan na krótko do Londynu, gdzie miała odbyć się pana wystawa, a także promocja książki "Polska Andrzeja Krauzego". To musiał być przełomowy moment - pańskie rysunki zaczął nagle drukować cały świat, Brytyjczycy dali panu prawo osiedlenia się w ich kraju, o co starał się pan dwa lata wcześniej.
Tak, to był niesamowity moment, ale rysunki o Polsce i bloku wschodnim
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta