Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Partyzanci w rajtuzach

12 czerwca 2001 | Publicystyka, Opinie | LK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Fałszywi kombatanci śpią spokojnie, nie ściga ich prokuratura ani Urząd ds. Kombatantów

Partyzanci w rajtuzach

Wincenty Pełka: Mam absolutną pewność, że osoby, które dziś podszywają się pod moich podkomendnych, nigdy do konspiracji nie należały

FOT. RAFAŁ KLIMKIEWICZ

LESZEK KRASKOWSKI

Siedmiolatek Kazimierz K., pseudonim Ryba, rozmontował dwie koparki sprowadzone przez Wehrmacht do kopania rowów przeciwczołgowych. Dwunastolatek Lucjan G., pseudonim Latawiec, palił księgi podatkowe i uwolnił z niemieckiego aresztu trzech rolników. Z życiorysów niektórych kombatantów wynika, że Armia Krajowa składała się głównie z małoletnich łączników.

Gdy wybuchła wojna, "Ryba" miał dwa i pół roku. Jako niespełna siedmioletnie pacholę został zaprzysiężony i "przeszkolony specjalnie, jako małoletni, do służby łącznika" w oddziale AK w Żarnowcu nad Pilicą (Śląskie). Niemcy coś chyba podejrzewali, bo raz go schwytali i okrutnie zbili. "Wsławił się szczególną odwagą, rozmontowując dwie koparki niemieckie sprowadzone do kopania rowów przeciwczołgowych na organizowanej przez wroga linii obronnej. Zginął wówczas kolega, który z nim współdziałał, sam uniknął śmierci, kryjąc się pod koparką przed nagle przybyłymi Niemcami. Po...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2339

Spis treści

Listy

Zamów abonament