Belfer buchalterem
Belfer buchalterem
Państwowa subwencja i czesne to dwa najważniejsze źródła utrzymania szkół niepublicznych. Zdarza się jednak, że takie podstawówki czy gimnazja nie pobierają od rodziców czesnego. Czy prowadzenie szkół niepublicznych to dobry biznes?
Publiczne szkoły w Polsce prowadzą samorządy lokalne. Natomiast szkoły nazywane potocznie prywatnymi to placówki, które prowadzą fundacje, stowarzyszenia albo osoby fizyczne. Te szkoły w fachowej nomenklaturze nazywa się szkołami niepublicznymi.
- W szkole mojej Kamili nie ma narkotyków, a w osiedlowej szkole publicznej są. Dziecko mogę odebrać z zajęć ok. godz. 17, czyli po mojej pracy. Do tego czasu córka może korzystać z kilkunastu dodatkowych zajęć, które wliczone są w czesne. Takie zajęcia to np. plastyka czy zajęcia teatralne. W klasie Kamili jest 16 dzieci, cztery godziny w tygodniu ma lekcje angielskiego. Ale najważniejsze, że nie muszę się martwić o dziecko, bo szkoła nim się zajmuje - wymienia plusy niepublicznej szkoły podstawowej swojej córki Renata Krzewska, dyrektor w dużej warszawskiej firmie wydawniczej. Takie bezpieczeństwo to wydatek ok. 600 zł miesięcznie.
Na własnym garnuszku
Niepubliczne szkoły utrzymują się z subwencji od samorządów oraz z wpłacanego przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta