Nadchodzi Prezydent
Nadchodzi Prezydent
"Pora posprzątać" - głoszą ulotki przygotowane przez opozycyjną organizację o nazwie "Żubr"
FOT. (C) REUTERS
ARTUR PAŁYGA
Z MŚCISŁAWIA
Mścisław, małe miasteczko we wschodniej Białorusi, cały rok przygotowywał się na ten dzień. 2 września 2001 r. zapisze się w jego historii jako dzień odwiedzin prezydenta, który zaszczycił swoją obecnością Białoruski Dzień Piśmiennictwa.
- To jest droga, którą będą jechały delegacje - pokazuje jeden z mieszkańców miasteczka. 100 kilometrów drogi - prostej, otoczonej lasem i kołchozowymi polami - łączy Mścisław i Mohylew. Mohylew to siedziba władz tego regionu, drugie, po Mińsku, miasto na Białorusi, oczko w głowie prezydenta, ponieważ stąd pochodzi. Tu, w pobliskim Szkłowie, nieopodal Mohylewa, znajduje się biały dom, otoczony wysokim murem, pilnie strzeżony przez białoruską milicję, w którym to domu mieszka żona prezydenta, a i sam Łukaszenko czasami tu bywa. Patrol milicji stoi już na rogatkach Szkłowa. Lepiej tu ponoć z nikim nie rozmawiać, żeby nie narobić mu kłopotów. Sama obecność w Szkłowie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta