Niewiarygodna norma
Niewiarygodna norma
- Mówi Adam Małysz
- Opinie rywali
- Rozmowa z Apoloniuszem Tajnerem
(C) REUTERS
ANDRZEJ ŁOZOWSKI
Z VILLACH
Adam Małysz na skoczni w Villach był w sobotę bezkonkurencyjny. W pierwszym skoku (99,5 m) ustanowił rekord skoczni, a drugi (98 m) też był zdecydowanie najdłuższy. Rywale zaczynają tracić wiarę, że z Polakiem można wygrać.
To było trzecie w tym sezonie zwycięstwo Małysza w zawodach o Puchar Świata. Nasz Mistrz prowadzi w pucharowej klasyfikacji z przewagą 215 pkt. nad Japończykiem Kazuyoshi Funakim. Drugi w Villach był Fin Matti Hautamaeki, a trzeci Funaki. Martin Schmitt nie startował, a Robert Mateja zajął 23. miejsce. W niedzielnym konkursie drużynowym najlepsi byli Finowie przed Japonią i Polską.
Mówi się, że trening jest taką krawiecką przymiarką, czyli garnitur nie musi leżeć na właścicielu jak ulał, ale idzie on spokojniej do domu, jeśli rękawy nie są wszyte krzywo. Tymczasem treningowy skok Adama Małysza przed sobotnim konkursem był wyraźnie pomarszczony: 87,5 metra, dwudziesta czwarta odległość, dyskretne zadowolenie na twarzy Svena Hannawalda i na kilkunastu innych. Jak to należy rozumieć? Tajner z Fijasem
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta