Był bezbłędny, został sławny
Był bezbłędny, został sławny
Marek Szopa z Gorzowa Wielkopolskiego został w sobotę Mistrzem Polskiej Ortografii. Przez wszystkie ortograficzne pułapki zastawione przez jury w finale przeszedł bez błędu.
Najpierw w Dużym Studiu Polskiego Radia Katowice razem z 23 półfinalistami mozolił się nad pięcioma zdaniami, w których jednym z bohaterów był "średniorolny, nie najzasobniejszy postpegeerowiec, niegdyś nadzwyczaj szybko wiążący ognistożółte snopy płaskurki i samopszy". W finale pisał kolejne cztery monstrualnie trudne zdania, wyrazy rozpoczynające się od cząstki hemo- lub chemo-, odmieniał w dopełniaczu nazwiska południowych Słowian.
Marek Szopa pokonał Piotra Gąsiorowskiego z Koziegłów - anglistę, profesora Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu (pierwszy wicemistrz) oraz częstochowiankę, korektorkę Małgorzatę Denys (druga wicemistrzyni) i statystyka Zdzisławę Gruźlę. D.L.C.