Groteska i reglamentacja
Groteska i reglamentacja
RYS. JANUSZ MAYK MAJEWSKI
ZDZISŁAW KRASNODĘBSKI
Powiedzmy sobie szczerze - wynik po dwunastu latach budowy demokracji jest marny. Wystarczy niewyparzony język i parę pogróżek, by wprawić całą klasę polityczną i pół kraju w stan histerii.
Wróciła atmosfera kampanii Tymińskiego, obalania rządu Olszewskiego, gorących obrad Sejmu zagrożonego przez rzekomy zamach stanu prezydenta Wałęsy, niezapomniane czasy afery Oleksego. Ale tamte zdarzenia przy całej brzydocie miały w sobie cień historycznej wielkości i niosły jeszcze jakąś nadzieję. Tym razem wymiar jest farsowy i trudno się łudzić, że coś dobrego może z tej farsy wyniknąć.
Niektórym wydaje się, że rzecz sprowadza się do postępków Andrzeja Leppera. Ale czy to Lepper jest taki silny, czy polska demokracja taka słaba? Odpowiedź jest oczywista. Dlatego głównie stanem polskiej demokracji powinniśmy się martwić i nad tym debatować.
Gdy zanikły zasady, oburzają obyczaje
Z początku wydawało się, że chodzi tylko o aferę obyczajową. Świeżo wykreowany wicemarszałek nie dał się "ucywilizować" i znów zelżył ważną osobę. Oburzała forma, nie treść. O ustępstwa wobec UE przecież można i trzeba się spierać, a minister spraw zagranicznych znów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta