Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dobre siostry i parasol prymasa

18 grudnia 2001 | Publicystyka, Opinie | BK
źródło: Nieznane

Dwadzieścia lat temu powstał Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i Ich Rodzinom

Dobre siostry i parasol prymasa

Władysław Rodowicz, który kierował na co dzień Komitetem, w miejscu, gdzie w stanie wojennym znajdował się magazyn z darami

FOT. PIOTR KOWALCZYK

BEATA KOPYT

Panie z Prymasowskiego Komitetu Pomocy obstawiały wszystkie kolegia. W torebkach trzymały pieniądze na grzywnę, bo gdyby jej natychmiast nie zapłacić, zatrzymany manifestant czy kolporter trafiał na trzy miesiące do aresztu. Milicjant wychodził na korytarz i pytał: - Czy jest ktoś w sprawie Kowalskiego? - Ja, jestem ciotką. - Całą rodzinę ma pani w kryminale?

Zaczęło się spontanicznie 13 grudnia 1981 r. W nocy milicja wyciągnęła z domów prawie pięć tysięcy osób. Rano zapanował chaos. Nikt nie wiedział, kogo i gdzie internowano, nie działały telefony i była godzina policyjna. Zdezorientowane i zrozpaczone rodziny zgłaszały się do kościołów:

- Wzięli męża.

- Nocą tatę wyprowadziła milicja.

- Wyszła z nimi tak jak stała.

Ktoś zaczął spisywać nazwiska aresztowanych. Ktoś przyniósł paczkę z jedzeniem, inny ubranie, jeszcze inny, ot tak, przyszedł zapytać, czy w czymś pomóc. Trzeba było gdzieś umieścić paczki, nazwiska internowanych ułożyć w listy, dać zajęcie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2498

Spis treści

Listy

Zamów abonament