Podzwonne dla towarzystw
Podzwonne dla towarzystw
MAREK ŻYTNIEWSKI
W styczniu przyszłego roku przypada dziesiąta rocznica powstania najstarszego towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Będzie miała jednak charakter wirtualny, gdyż już ponad połową zgromadzonych przez nie środków zarządzają firmy typu asset management.
Wraz z umożliwieniem tworzenia towarzystw funduszy inwestycyjnych zrodziła się nadzieja na pojawienie się nowych i silnych instytucji finansowych, polskich odpowiedników takich firm, jak: Fidelity, Vanguard, Openheimer, Templeton czy Alliance. Wydawało się, że tylko kwestią czasu było powstanie silnej zinstytucjonalizowanej konkurencji dla banków i towarzystw ubezpieczeniowych. Te nadzieje nie ziściły się, a towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI) są słabymi instytucjami, spychanymi na margines rynku kapitałowego, pozbawianymi najistotniejszego atrybutu działalności - zarządzania - i degradowanymi do wehikułów "dystrybucyjno-marketingowych" działających w konglomeratach finansowych, tworzonych przez banki i towarzystwa ubezpieczeniowe.
Obiecujący początek, a potem trudności
Budowę rynku kapitałowego wzorowano na "modelu amerykańskim", w którym TFI...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta