Pojednawcze podejście
Pojednawcze podejście
Rozum górą - komentarz
Doktor Janusz Rowiński z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej: - Propozycja wicepremiera, ministra rolnictwa Jarosława Kalinowskiego, by po 2006 r. dopłaty bezpośrednie w pełnej wysokości otrzymywały przynajmniej te polskie gospodarstwa rolne, które produkują na rynek, nie może się podobać, bo właściwie kto będzie określał, które gospodarstwa produkują, a które nie produkują na rynek? I ile mają produkować, by uzyskać uprawnienia do dopłat bezpośrednich? Zupełnie inna jest sytuacja, kiedy rolnik sam podejmuje decyzję, czy chce czy nie chce korzystać z dopłat. Bo wówczas, decydując się na wystąpienie z wnioskiem o dopłaty, zgadza się również na kontrolę swojego gospodarstwa i swojej produkcji. Ale wtedy jest to jego suwerenna decyzja. Natomiast podoba mi się zapowiedź dalszej walki o wysokość kontyngentów produkcyjnych, bo te, które się nam oferuje, absolutnie nie zadowalają. Proponowany nam plon referencyjny również jest nie do przyjęcia (przypominamy: plon referencyjny służy do ustalenia wysokości dopłat bezpośrednich: jeśli jest on niższy, wówczas niższe są także dopłaty bezpośrednie, bo ich wysokość zależy od zakładanego poziomu zbiorów; Komisja Europejska zaproponowała Polsce plon...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
