Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Od destrukcji do współpracy

20 marca 2002 | Publicystyka, Opinie | BW
źródło: Nieznane

Rozmowa z prof. Juliuszem Gardawskim, autorem badań i książek na temat związków zawodowych

Od destrukcji do współpracy

FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI

Rz: - Hamulec, szkodnik, dinozaur - czy któreś z tych określeń pasuje do polskich związków zawodowych?

JULIUSZ GARDAWSKI: - Obecnie najlepiej określają je słowa współpraca i inercja, a nie destrukcja. Tymczasem powszechnie myśli się o związkach zawodowych jako o szkodniku, bo taki ich obraz ukształtował się w pierwszych trzech - czterech latach transformacji. Dlatego też czasem mówi się o nich "dinozaury", choć bywają nimi jedynie w schyłkowych obszarach gospodarki, w których istnieje cały "park jurajski". Związki rzucają się tam w oczy, bowiem to one przewodzą akcjom protestacyjnym pracowników, ale w rzeczywistości nie są jedyną siłą sprawczą tych akcji - w tym zakresie nierzadko współdziałają ze sobą związki i zarządy firm.

Dobrym wskaźnikiem realnej roli związków może być przykład sprzed kilku lat: gdy w jednym z dużych zakładów pracy "S" sprzeciwiła się strajkowi, pracownicy wystąpili z niej i założyli organizację "Sierpnia '80".

Trzeba więc mieć na uwadze proporcje - w większości zakładów związki współpracują z zarządami, niekiedy nawet wspierają je w trudnych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2574

Spis treści
Zamów abonament