Najpierw furtka, potem brama
Najpierw furtka, potem brama
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
PIOTR WINCZOREK
Pierwszy raz od uchwalenia konstytucji Rzeczypospolitej przed pięciu laty pojawiła się realna, bo znajdująca podstawę w układzie sił politycznych w obu izbach parlamentu, możliwość jej istotnej rewizji. Powstaje pytanie, czy zmiana konstytucji nie jest przedwczesna, czy też może przychodzi w samą porę.
Przypomnijmy, że zapowiedź zasadniczej nowelizacji, a nawet uchylenia tego aktu i zastąpienia go nowym była jednym z elementów kampanii wyborczej AWS w 1997 roku. Po wyborach ugrupowanie to odstąpiło od takiego zamiaru, a kolejny, także ostatecznie niezrealizowany, projekt nowelizacji dotyczący korekty przepisów regulujących sprawę immunitetu poselskiego miał już skromny zasięg. Sądzić więc było można, że żywot konstytucji z 1997 roku w jej niezmienionym kształcie będzie długi i niezakłócony. Tymczasem propozycje SLD, znajdujące w ich najistotniejszym fragmencie - odnoszącym się do likwidacji Senatu, zrozumienie nie tylko koalicjantów, ale też, jak się zdaje, części opozycji, podważają zasadność tych oczekiwań.
Projekty SLD
Uzasadniając tę propozycję, prominentni działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej powołują się na swoje obietnice przedwyborcze z 2001...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta