Po napadzie pod Nadarzynem
Po napadzie pod Nadarzynem
Po napadzie pod Nadarzynem słyszę głosy przedstawicieli rządu o konieczności zmian w prawie regulującym sposób użycia broni przez policjantów. Proponuję najpierw odpowiedzieć sobie na pytania: czy w działaniu policjantów zostały zachowane podstawowe zasady bezpieczeństwa, dlaczego inwentaryzację sprzętu w tirze przeprowadzano na obcej posesji, a nie odprowadzono samochodu na parking policji? Jeżeli zdecydowano się na inwentaryzację towaru na obcym terenie, to czy prawidłowo zabezpieczono obszar, na którym policja działała?
Jak w obliczu takiej agresji przestępców mają się pomysły naczelnika policji (chyba) w Łodzi o wystawieniu jednoosobowych patroli?
Jak długo jeszcze będziemy czekać na przepisy prawne regulujące przepadek mienia powstały z przestępczej działalności? Prawo powinno stanowić, iż to przestępca (lub członkowie jego rodziny) muszą udowodnić, że ich majątek pochodzi z legalnych źródeł.
Aleksandra Abram
Kraków