Intuicja zamiast reformy
Intuicja zamiast reformy
Słuchając przedwyborczych zapewnień obecnie rządzących, można było odnieść wrażenie, że są dobrze przygotowani do przejęcia władzy, że natychmiast po jej objęciu otworzą swoje szuflady, z których wyjmą gotowe, wielokrotnie przecież zapowiadane rozporządzenia: o maturze, podstawach programowych i założeniach organizacyjnych pracy szkół. To jednak nie nastąpiło, a ujawniające się fragmentarycznie prawo oświatowe wydaje się tworzone naprędce i niespójne. Trudno dostrzec w nim całościową wizję i cel zmian.
Co było, a nie jest
Na początku swojego urzędowania minister Mirosław Handke wiele uwagi poświęcił informowaniu o kierunku planowanej reformy. Ukazały się kolejno tak zwane książeczki: żółta, pomarańczowa i niebieska, oraz kasety wideo promujące idee reformy. Materiały te oprócz funkcji informacyjnej miały służyć społecznej konsultacji i w razie potrzeby korygowaniu przyjętych założeń. Wiele uwagi poświęcono redagowaniu serii Biblioteczka Reformy, przystępnie przybliżającej wszelkie zmiany w prawie oświatowym, ukazującej się przez całą poprzednią kadencję. Tak szeroko pomyślane i szybko postępujące zmiany nie obeszły się bez błędów i potrzeby korekt. Jednak przed ich wdrożeniem dyrektorzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta