'Wojna wyborcza' nie tylko o Budvę
"Wojna wyborcza" nie tylko o Budvę
Czarnogóra już żyje wyborami. Zostało do nich jeszcze tylko kilkanaście godzin. Pędzących po ulicach miast samochodów i motorów z narodowymi flagami, z portretami przywódców dwóch rywalizujących koalicji: "Za Czarnogórę" - prezydenta Milo Djukanovicia, i "Za Jugosławię" - przewodniczącego Socjalistycznej Partii Ludowej, Predraga Bulatovicia. Wojny "na plakaty", która, na przykład w Budvie, przybrała niebywałe rozmiary. Potem zasłużone, przede wszystkim dla zmęczonego elektoratu, 48 godzin ciszy i w środę rano rozpoczną się wybory do władz lokalnych.
- Po raz pierwszy w życiu nie będę głosował. Szkoda nerwów. Wyborcy ufają politykom, że ci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta