Próżnia
Próżnia
Nasza piłka jest psychologicznie zapuszczona i zawsze tak było. Dlatego trener Górski się nie golił ANDRZEJ ŁOZOWSKI
Ilustrował Andrzej Jacyszyn
Kiedy Jerzy Engel wspomniał, że możemy być mistrzami świata, jedni parsknęli śmiechem i puknęli się palcem w czoło, innym to się bardzo spodobało i przystąpili do powtarzania krzepiącej prognozy. Wyróżnił się tu szczególnie piłkarz Radosław Kałużny. Takich deklaracji nie należy brać zbyt dosłownie, ponieważ mają charakter pobożnego życzenia, zaczerpniętego z repertuaru polityków na finiszu kampanii wyborczej. Mówi się w takich sytuacjach to, co ludzie chcą usłyszeć, a kto chciałby się dowiedzieć z pierwszej ręki, że polegniemy z Koreą, USA i Portugalią? Wyciągając rękę po całą pulę, Engel oczywiście ryzykuje, bo przecież mógłby zaproponować wariant skromniejszy, na przykład wyjście z grupy, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta