To jest nasza gorycz
Gmina Gietrzwałd postawiła oczyszczalnię, która w świetle prawa jest samowolą budowlaną
To jest nasza gorycz
- Gdyby szary obywatel tak postawił dom, to już dawno spychacze by ten dom z ziemią zrównały. Gmina Gietrzwałd czuje się bezkarna. Za nic ma wyroki NSA - mówi Wiesław Decker. - Przez tę oczyszczalnię to my nie żyjemy, ale wegetujemy - dodaje jego żona, Zofia Decker.
FOT. PIOTR PŁACZKOWSKI
IWONA TRUSEWICZ
W świetle wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego oczyszczalnia ścieków w Podlejkach wybudowana przez gminę Gietrzwałd jest samowolą budowlaną, postawioną bez pozwolenia na budowę i decyzji o warunkach zabudowy.
Władze gminy uważają, że wszystko jest w porządku i jeżeli ktoś prawo naruszył, to nie gmina. Wybudowano obiekt legalny, służący środowisku i lokalnej społeczności, z której tylko jedna rodzina od początku przeciwstawiała się inwestycji.
Ci "jedyni niezadowoleni" to Zofia i Wiesław Deckerowie, których dom dzieli od terenu oczyszczalni kilka metrów.
Ksiądz poświęcił bezprawie
- Dowiedliśmy, że ta oczyszczalnia to totalna samowola. NSA uchylił pozwolenia na budowę, potem decyzję inspektorów nadzoru budowlanego o warunkach zabudowy, więc gmina budowała bez pozwolenia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
