Rządy socjalisty bez pieniędzy
Rządy socjalisty bez pieniędzy
- Gdy zostanę burmistrzem, słońce będzie świeciło zawsze - żartował przed wyborami Ken Livingstone. Dziś, na półmetku kadencji, jego działalność ocenia się różnie, a niemal co drugi mieszkaniec Londynu nie zna nazwiska burmistrza.
(C) EPA
Niedawne badania opinii publicznej wskazały, że niemal co drugi mieszkaniec Londynu nie wie, kto to jest Ken Livingstone. - Gdy wprowadzę opłaty za wjazd do miasta, będą mnie znali wszyscy - straszy Livingstone. Wątpi tylko, czy ponownie zostanie wybrany na burmistrza Londynu.
To jedna z barwniejszych postaci w brytyjskim krajobrazie politycznym. Socjalista, przez trzydzieści lat w Partii Pracy, od dwóch lat niezależny. Zawsze niezależny intelektualnie i kontrowersyjny. Przydomek "Red Ken", czyli Czerwony Ken, odzwierciedla jego radykalizm, rzecz jasna na tle zachodnioeuropejskiego socjalizmu.
Urodzony lider, zdeterminowany i bezlitosny w dążeniu do celu. Przyrzekał nie stawać do wyborów na burmistrza jako kandydat niezależny i poprzeć oficjalnego kandydata partii. Kiedy jednak nie uzyskał poparcia swojej partii (choć zwyciężył w głosowaniu), postąpił dokładnie odwrotnie - i wygrał pierwsze w historii wybory na stanowisko burmistrza Londynu.
Był to dla niego tym większy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta