Niech pan nie prowokuje
Niech pan nie prowokuje
- Polska rodzina rolnicza jest dziewięć razy biedniejsza niż rodzina portugalska czy grecka - wylicza Jacek Soska.
FOT. ADAM TOMASIAK
IWONA TRUSEWICZ
- I pytanie na koniec: walczymy czy śpimy? - rzuca w kierunku sali Jacek Soska. - No to co, znowu na Warszawę mamy iść?! - odkrzykuje mężczyzna z ostatniego rzędu.
Wiesław Kowalik z Żelaznej Góry jest jednym z trzydziestu rolników, którzy w Braniewie przyjechali posłuchać Jacka Soski, byłego posła PSL, byłego wiceministra rolnictwa, byłego przeciwnika wstąpienia Polski do wspólnej Europy.
Po przegranych wyborach do parlamentu Jacek Soska skończył podyplomowe studia ze specjalizacją Agro-Unia i stał się - jak o sobie mówi - "eurorealistą", ekspertem od Unii Europejskiej, do której wcześniej nastawiony był wrogo. Hodowlę koni pod siodło pozostawił żonie, do domu w Jeżówce pod Wolbromiem na Śląsku wpada rzadko. Kolęduje po kraju. Odwiedza szkoły, wiejskie świetlice i małe miasteczka.
W Braniewie spotkanie nie wywołało dużego zainteresowania. Rozesłano do rolników sto zaproszeń, przyjechało może trzydziestu gospodarzy. Miejsca zajmowali nieśpiesznie, bardziej zaciekawieni niż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta