Trudny powrót Stadnickich
Trudny powrót Stadnickich
- Przez wiele lat nasza rodzina zabiegała o zwrot uzdrowiska. Ale dopiero w ubiegłym roku starania te mogły przynieść skutek - mówi Helena Świeżawska-Deskur, wnuczka Adama Stadnickiego.
- My tu żyjemy jak w zawieszeniu. Rodzina Stadnickich formalnie odzyskała uzdrowisko, lecz do Szczawnicy nadal wejść nie może. Kiedyś zjeżdżało tu "do wód" mnóstwo ludzi, a teraz jest marazm i niepewność, co będzie dalej - takie opinie słychać w Szczawnicy na każdym kroku.
Dziurawe drogi, koślawe chodniki, rdza na blaszanych dachach, łuszcząca się farba na drewnianych balkonikach. Powyżej Zdroju Walerya straszą powybijane szyby opustoszałych drewnianych sanatoriów "Litwinka" i "Warszawianka", które kiedyś były ozdobą uzdrowiska. Odpada tynk ze ścian mocno już sfatygowanego zakładu przyrodoleczniczego. Jakże dalekie to wszystko od czasów, kiedy Szczawnica była najchętniej odwiedzanym polskim uzdrowiskiem.
Po latach starań...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta