Niczemu nie jestem winien
Niczemu nie jestem winien
FOT. (C) TOMASZ REISS/TAMTAM
Minister Krzysztof Janik zapowiedział rychłe aresztowania wśród byłych członków stoczniowych zarządów. Czy już spakował pan bieliznę na zmianę i szczoteczkę do zębów?
KRZYSZTOF PIOTROWSKI: Nie, jeszcze nie. To, co się dzieje, jest smutne i groźne. Śledztwo ledwie ruszyło, a już z góry przygotowano pewne tezy. Rząd nie umie pomóc stoczni i całej branży, więc mamy agresję. Nastrój w stoczni jest gorący, dlatego szuka się kozłów ofiarnych. A przecież na początku lat 90., gdy przyszedłem do stoczni, dzięki protoplastom obecnej ekipy firma miała 300 milionów dolarów strat. I w zasadzie wtedy należało ją zamknąć. Stanęła jednak na nogi. Ciężko rozmawia się, gdy powielane są informacje, że zarząd wyprowadzał pieniądze, że ja ukradłem 100 mln zł.
Janik twierdzi, że stocznia zdobywała kredyty na statki pod zastaw majątku, jednak pieniędzy nie wydawano na produkcję tylko na operacje kapitałowe i zakup akcji.
To nieprawda! Jak ktoś nie zna się na ekonomii, zaczyna się taka właśnie zabawa. Prawda jest taka, że wzięliśmy kredyty na 11 statków, a w budowie jest 16. Obracaliśmy pieniędzmi zgodnie z prawem, np. podwyższając kapitał w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta