Brak wiedzy i zrozumienia
Brak wiedzy i zrozumienia
ANTONI Z. KAMIŃSKI, JAN STEFANOWICZ
Wszelkie działania publiczne oraz majątek publiczny muszą być jawne i dostępne, a wyjątki od nich określone ustawowo.
W artykule "Urzędnicy zdezorientowani, obywatele zawiedzeni" ("Rzeczpospolita" z 26 lipca) Danuta Frey napisała o problemach, jakie jej zdaniem stwarza dla orzecznictwa sądowego "niejasność przepisów" ustawy o dostępie do informacji publicznej . Stanowisko to wspierała opinia Marka Sadowskiego, dyrektora Departamentu Legislacyjno-Prawnego Ministerstwa Sprawiedliwości.
Zacznijmy od tej opinii. M. Sadowski uważa, że ustawa "nieprecyzyjnie określa, co to jest informacja publiczna i jak daleko może się posuwać żądanie jej udzielenia". Opinia zaskakująca, bo prawo dostępu obywateli do informacji publicznej wprowadza i gwarantuje art. 61 konstytucji, a pojęcie "informacja publiczna" jest, naszym zdaniem, wystarczająco jasno ujęte w ustawie. Zgodnie z nim informacja o wszelkich sprawach publicznych jest informacją publiczną. Żadne "doprecyzowania" tego, co można udostępnić, nie są tu dopuszczalne. Obowiązek udzielenia informacji publicznej dotyczy wszelkich władz publicznych i osób prawnych lub fizycznych, jeśli wykonują zadania publiczne lub dysponują majątkiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta