Wychodzenie z cienia
Wychodzenie z cienia
RYS. ANDRZEJ KRAUZE
ZDZISŁAW KRASNODĘBSKI
Tylko co do jednego wszyscy są zgodni. Te wybory były emocjonujące. Do końca nie było wiadomo, kto wygra, nawet parę godzin po zamknięciu lokali wyborczych. Niekwestionowanym zwycięzcą stali się Zieloni. To ich wynik przesądził o tym, że Gerhard Schröder pozostał kanclerzem. Przegrała postkomunistyczna PDS oraz liberałowie. CDU najpierw, jak się wydawało, zwycięska, mimo wzrostu poparcia poniosła porażkę, a przegrana SPD ostatecznie wygrała, nie tylko utrzymując władzę, ale i ponownie stając się najsilniejszą frakcją w Bundestagu.
Pierwszy raz polityk z "głębokiego południa", i to Edmund Stoiber, kiedyś "dyżurny reakcjonista" Republiki, był tak blisko kanclerstwa. To samo w sobie jest sensacją. Oczywiście główna przyczyna leży w bardzo marnym gospodarczym bilansie rządów Schrödera. Wielu wyborców było skłonnych, nie zważając na tak mało nowoczesne cechy kandydata Unii, jak to, że miał dotąd tylko jedną żonę i nie popiera związków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta