Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Publiczność pod ochroną

21 stycznia 2003 | Publicystyka, Opinie | RL
źródło: Nieznane

Prawdziwa potęga mediów polega na tym, że stają się one - między innymi - filtrem interpretującym wypowiedzi polityków

Publiczność pod ochroną

RYS. PAWEŁ GAŁKA

RYSZARD LEGUTKO

Od pewnego czasu zaprzestałem oglądania i słuchania programów politycznych w mediach. Moja reakcja - jak sądzę - nie należy do wyjątkowych, choć nie jestem pewny, czy dzielę z innymi przyczyny awersji.

Straciłem zainteresowanie dla tych programów, ponieważ występują w nich wyłącznie politycy, którzy rozmawiają z innymi politykami. Taka formuła stała się u nas obowiązująca i nikomu z mediów nie przyjdzie do głowy, iż jest ona chora i że winna być zmieniona.

Po pierwsze - nudziarze

Dlaczego w ten sposób prezentuje się nam politykę, łatwo zgadnąć. Jest to formuła łatwa, sprzyjająca lenistwu redaktorów i dziennikarzy. Wystarczy zaprosić do studia kilka znanych postaci ze sfer władzy, a program kręci się sam. Im polityk jest bardziej znany i znajduje się wyżej w hierarchii, tym lepiej. Szczytem szczęścia jest oczywiście goszczenie prezydenta, premiera czy marszałka Sejmu.

Gdybym miał najkrócej ująć moją niechęć do takich programów, powiedziałbym tak: politycy w przygniatającej większości są okropnymi nudziarzami, a ich słuchanie jest udręką. Wystarczy chwilowy kontakt z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2828

Spis treści
Zamów abonament