Przywołaj gwiazdę prawdziwą
Przywołaj gwiazdę prawdziwą
Prawdziwą nadzieję widzi w chrześcijaństwie. Zarówno pierwsze, archetypiczne morderstwo, czyli zabicie Abla, jak obecne zdziczenie społeczeństw bierze się z grzechu pierworodnego. Stąd konieczność ustawicznego badania źródła.
Zbigniewa Herberta nie należy podejrzewać o nadmierną ortodoksyjność katolicką. Na czym polegały jego problemy? Przede wszystkim nie lubił systemów zamkniętych - stąd jego brak entuzjazmu dla tomizmu. Ponadto, ciężko mu było zaakceptować raj, w którym nie ma miejsca dla żywej materii, bo jego miłość do ludzi i rzeczy, zachłanność zmysłowego kontaktu ze światem była niezmierna. Ale największy kłopot sprawiało mu uznanie jednoczesnej wszechmocy i dobroci Boga. Wśród ludzi, którzy przeżyli hekatombę hitlerowsko-stalinowską, było to zwątpienie dość częste. Typowe jest też powolne odchodzenie od tego sporu. Wraz z upływem lat malała pretensja poety do Pana Boga o nieczułość na dolę człowieka. Jednocześnie rosło współczucie dla Jezusa - Syna Człowieczego, cierpiącego, zdradzonego jak pokolenie Herberta.
Powtórka z Wielkiej Improwizacji
Wiele lat temu Paweł Lisicki w szkicu "Puste niebo Pana Cogito" postawił tezę o niechrześcijańskiej wymowie świata Herberta i umieścił go w dłuższym spisie twórców "wydziedziczonych"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta