Bez obrońcy
Prosto ze Strasburga
Bez obrońcy
Marek Antoni Nowicki
Trybunał Praw Człowieka orzekł, że brak obrońcy z urzędu w postępowaniu apelacyjnym naruszył prawo skazanego w I instancji do bezpłatnej pomocy prawnej.
W grudniu 1989 r. trzej zamaskowani mężczyźni uzbrojeni w strzelby i nóż napadli na urząd pocztowy w Glen Village w Szkocji.
W wyniku śledztwa aresztowano Bonera i dwóch innych mężczyzn. Wiosną 1990 r. odbyła się rozprawa przed sądem w Edynburgu. Boner otrzymał obrońcę z urzędu, który go reprezentował podczas całego procesu.
W trakcie rozprawy świadek oskarżenia pani G. weszła do sali sądowej, zanim wezwano ją do złożenia zeznań, i rozmawiała z e współpodejrzanym, przeciwko któremu wcześniej wycofano akt oskarżenia. Sędzia orzekający w tej sprawie stwierdził, iż nie ma przeszkód, aby mimo to pani G. złożyła zeznania, tym bardziej że adwokat Bonera nie potrafił wykazać, w jaki sposób wcześniejsza jej obecność na sali mogła wpłynąć na treść jej zeznań. Stały się one jedną z podstaw wyroku skazującego. Pani G. oświadczyła, że Boner był u niej wieczorem przed napadem i mówił o swoim zamiarze. Rano wyszedł i po pewnym czasie wrócił zdenerwowany, niosąc dużą torbę. W zabudowaniach do niego należących znaleziono strzelbę i różne rzeczy skradzione na poczcie. Inni świadkowie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta