Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Demiurg Włodzimierz

12 lutego 2003 | Publicystyka, Opinie | MM PR
źródło: Nieznane

Demiurg Włodzimierz

Dwaj przyjaciele Czarzasty i Kwiatkowski

FOT. (C) MACIEJ FIGURSKI/FORUM

MICHAŁ MAJEWSKI, PAWEŁ RESZKA

Włodzimierz Czarzasty jest ładnie opalony. Wrócił właśnie z narciarskiego kurortu Madonna di Campilio. Od czasu do czasu, w przelocie, rzuca okiem na telewizor stojący w sekretariacie gabinetu.

Telewizja pokazuje właśnie zeznania Adama Michnika przed sejmową komisją śledczą. Naczelny "Gazety" uderza pięścią w stół:- Pan Czarzasty bierze świadomie udział w okłamywaniu ludzi. (...) albo pan Czarzasty nieudolnie udaje cynika i człowieka podłego, albo jest człowiekiem cynicznym i podłym.

- Dlaczego redaktor Michnik się tak denerwuje? - pyta z wyczuwalną ironią.

Wirus albo świrus

Lew Rywin podczas słynnej rozmowy z Adamem Michnikiem powiedział wprost, że podczas prac nad ustawą o radiofonii i telewizji dwóch ludzi lewicy chciało ubić swoje interesy. Chodziło o szefa publicznej telewizji Roberta Kwiatkowskiego i Włodzimierza Czarzastego.

- Robert [chciał] sprywatyzować Dwójkę. Czarzasty, żeby jeszcze stworzyć koncern nowy, nazwijmy to prasowy, że tak powiem kontr-Agora: wydawnictwa, plus tam... Muza to się chyba nazywa - przekonywał Rywin.

Osoba Czarzastego wraca także w innym momencie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2847

Spis treści

Wyprawa na K2

Zamów abonament