Ekonomiści są spokojni
Ekonomiści są spokojni
Wicepremier Grzegorz Kołodko zapowiedział, że jeżeli rząd i parlament nie przyjmą zasadniczych elementów proponowanej przez niego reformy finansów publicznych, poda się do dymisji
(c) JAKUB OSTAŁOWSKI
HALINA BIŃCZAK, GRAŻYNA LEŚNIAK
Jeśli tempo wzrostu gospodarczego w tym roku będzie mniejsze od zaplanowanego o nie więcej niż pół punktu procentowego, nie powinno to powodować kłopotów z wykonaniem tegorocznego budżetu - uważają ekonomiści. Przy większej różnicy w tempie wzrostu mogą pojawić się pewne problemy, ale nie na dużą skalę.
Wicepremier Grzegorz Kołodko zapowiedział, że jeżeli rząd i parlament nie przyjmą zasadniczych elementów proponowanej przez niego reformy finansów publicznych, poda się do dymisji (patrz ramka). Punktem wyjścia do tej reformy było osiągnięcie w tym roku wzrostu PKB o 3,5 proc. W programie naprawy finansów państwa rozważa się jednak także "wariant stagnacji i kryzysu", w którym tempo wzrostu w tym roku wyniosłoby 2,5 proc., w przyszłym - 1,7 proc., a w dwóch następnych byłoby ujemne.
NA OSTRZU NOŻA
- Nie twierdzę, że mój program jest jedyny. Lepszej drogi jednak nie znam i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta