Dwa mity Auschwitz
Krótki kurs polsko-niemieckich nieporozumień o obchodach wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu
Dwa mity Auschwitz
Klaus Bachman
Gdy minęły obchody w Oświęcimiu, zaczęła się burza w prasie zagranicznej. "Le Monde" pisał, że prezydent Wałęsa przypomniał horror obozów bez słowa o Żydach. "Liberation" pytał retorycznie, "czy Żydzi mają zapomnieć o tym, że ofiarami Auschwitz byli w 90 proc. Żydzi, żeby nie urazić uczuć Polaków? " Z niemieckiej prasy już wcześniej można było się dowiedzieć, że chaos organizacyjny przed obchodami to sprawa perfidnych katolików, którzy kompensują sobie kompleks winy. Tak też interpretowano fakt, że oświadczenie polskich biskupów było "nijakie" w porównaniu z oświadczeniem niemieckich biskupów.
"Süddeutsche Zeitung" pisała, że Wałęsa w Oświęcimiu "mówił przede wszystkim o sobie" i że prasa zagraniczna zignorowała uroczystość na Uniwersytecie Jagiellońskim, by wziąć udział w żydowskich obchodach w Brzezince. Znów odżył obraz Lecha Wałęsy antysemity z kampanii wyborczej w 1990 roku, gdy wezwał polskich intelektualistów do "przyznania się do żydowskiego pochodzenia", i obraz Polski -- kraju antysemickiego, który z muzeum w Oświęcimiu robi turystyczną atrakcję i polonizuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta