Choroba, premier i dziennikarze
- Złe humory Leszka Millera
- Miller: choroba zagnieździła się
- Opinia społeczna: Rząd mniejszości - 17 procent
Miller uważa, że w środowiskach dziennikarskich wybuchła epidemia podobna do choroby wściekłych krów
(c) MARIAN ZUBRZYCKI
- Tak jak jest choroba wściekłych krów, to odnoszę wrażenie, że jest choroba wściekłych dziennikarzy, i ta choroba zagnieździła się tu i ówdzie - powiedział Leszek Miller, odnosząc się do opisywania przez media konfliktu premiera z prezydentem.
Premier w "Sygnałach dnia" apelował, by nie podsycać konfliktów. Użył sformułowania "choroba wściekłych dziennikarzy" - tłumaczy rzecznik rządu Michał Tober - bo media w sprawie sporu szefa rządu z prezydentem podawały "wiele informacji nieprawdziwych". - Mogę to ocenić, ponieważ sam byłem świadkiem wielu opisywanych zdarzeń i wiem, jak było naprawdę - przekonuje. Tober nie chce jednak wskazywać mediów i dziennikarzy, którym można zarzucić nierzetelność. - To kwestia ich sumienia, a odbiorcy są na tyle inteligentni, by rozpoznać manipulacje - mówi.
Jednak zdaniem wiceszefa SLD Andrzeja Celińskiego odpowiedzialność za eskalację...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta