Czas na cywilnego komendanta
Czas na cywilnego komendanta
RYS. PAWEŁ GAŁKA
ŁUKASZ WARZECHA
Postawa ludzi odpowiedzialnych za działanie polskiej policji wydaje się karykaturą metod sprawdzonych w USA. Lojalność dowódców wobec funkcjonariuszy przejawia się głównie w odrzucaniu wszelkiej krytyki wobec nich. Gdy obywatel uznaje, że został niewłaściwie potraktowany i składa w tej sprawie skargę lub doniesienie do prokuratury, policja natychmiast kontruje własnym doniesieniem. Gdy okazuje się, że policjanci tworzyli grupę przestępczą, sąÉ zawieszani w pełnieniu obowiązków. O egzekwowaniu własnych pomysłów i zwalnianiu ze służby komendantów mających słabe wyniki można w ogóle zapomnieć. Zmiany są konieczne.
W klasycznym już filmie "Psy" Pasikowskiego jest świetna scena, pokazująca, jak przeniesieni do policji byli bezpieczniacy, wraz z granym przez Cezarego Pazurę żółtodziobem, ruszają na akcję zatrzymania handlarzy narkotyków. Popełniają błąd za błędem, po czym są szalenie zaskoczeni, gdy zdeterminowani bandyci masakrują ich jak niedoświadczonych dyletantów.
Pyrrusowe zwycięstwa
Ta scena przyszła mi na myśl, gdy czytałem wyjaśnienia komendanta głównego policji i ministra spraw wewnętrznych po tragicznej bitwie z bandziorami w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta