Nie ma rewolucji, są podwyżki
- Komentarz: Kosztowna strategia informacyjna
HALINA BIŃCZAK
Pakiet ustaw podatkowych, jakie ma omawiać rząd, nie stanowi oczekiwanej przez wielu rewolucji w tej dziedzinie. Zawarte w nim zmiany są jednak znaczące i w większości niekorzystne dla podatników, choć trudno dokładnie ustalić, o ile więcej będą musieli oddać fiskusowi. Nie zanosi się też, że nowe przepisy będą prostsze i bardziej zrozumiałe od poprzednich.
Skutki proponowanych zmian podatnicy odczują w swoich portfelach. I chociaż przewidują one wprowadzenie obniżonej (do 17 proc.) stawki od najniższych dochodów, to łączne obciążenie podatkami (bezpośrednimi i pośrednimi) osób fizycznych raczej wzrośnie.
Proponowane zmiany są natomiast korzystne dla przedsiębiorstw - ale tylko tych, które płacą podatek od osób prawnych (CIT), jego stawka maleje bowiem o osiem punktów procentowych, do 19 proc. Mimo szumnych zapowiedzi, nic nie wyszło natomiast z pomysłu objęcia jedną ustawą podatkową wszystkich prowadzących działalność gospodarczą i małe firmy w zasadzie nadal będą płacić podatek według dotychczasowych reguł. Jednak nieco więcej osób będzie mogło skorzystać z ryczałtowych jego form.
Długofalowy zarobek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta